giovedì

1986. L'esplosione del reattore nucleare accelerò la caduta dell'Urss

CHORNOBYL'S POLITICAL LEGACY
By Jan Maksymiuk
RADIO FREE EUROPE/RADIO LIBERTY, PRAGUE, CZECH REPUBLIC
RFE/RL NEWSLINE Vol. 10, No. 76, Part II, 26 April 2006
Since 1986, learning the truth about the world's worst nuclear disaster has been more than a humanitarian and a health issue; it has also been a political challenge. The Chornobyl explosion is often linked to the disintegration of the Soviet Union.
It also had dramatic political consequences in the republics of Belarus, Ukraine, and Russia. The Chornobyl blast proved to be a crucial test for the Soviet government's new policy of glasnost, or openness -- one that it failed in horrific fashion. Citizens were denied accurate information on the danger and scale of what happened not only in the crucial first days and weeks after the accident, but also in
subsequent years... Former Ukrainian diplomat Yuriy Shcherbak wrote a documentary
book on the Chornobyl accident as early as 1987, in an attempt to provide readers with more insight than they could get from the government. Shcherbak told RFE/RL in a recent interview that the suppression of accurate information about Chornobyl by the Gorbachev-era Soviet government helped increase the divide between
the state and Soviet society. "The mendacious propaganda, the lack of reliable information [about Chornobyl] had affected millions of people, particularly in
Ukraine, to such an extent that those people lost the rest of their faith in what Gorbachev was saying about perestroika, glasnost, and so on," Shcherbak said.
___________________________________________________________

Od czarnobylskiego ognia spłonęło wielkie imperium
Tadeusz A. Olszański
In: http://tygodnik.onet.pl/1331179,artykul.html
Duchowy Czarnobyl. Upadek państwa sowieckiego był wynikiem wielu czynników. W połowie lat 80. Związek Sowiecki usiłował dźwignąć się z kryzysu, utrzymać status supermocarstwa, zagrożony wobec beznadziejnie już przegranej wojny w Afganistanie oraz niemożności sprostania rozwojowi technologicznemu USA.Taki był istotny cel przebudowy (pieriestrojki) podjętej przez Michaiła Gorbaczowa. Projektu, który mógł się powieść, skoro powiodło się podobne przedsięwzięcie w Chinach. Nie powiódł się z wielu powodów. A Czarnobyl nie był wśród nich ostatnim.Pierwszą reakcją władz sowieckich na katastrofę było kłamstwo. Oficjalne przesłanie brzmiało: nic się nie stało, niech się święci Pierwszy Maja, wszyscy do walki z alkoholizmem. Nie żartuję: od 1985 r. sowiecka nomenklatura była do tego stopnia zaabsorbowana „osuszaniem" kraju (czyli odbieraniem człowiekowi sowieckiemu artykułu pierwszej potrzeby, porównywalnego z chlebem), że 28 kwietnia 1986 r. pierwszy sekretarz kijowskiego komitetu Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego, indagowany o katastrofę przez członków organizacji partyjnej Uniwersytetu Kijowskiego, odpowiedział dosłownie: „Aleście wymyślili problem. My się zastanawiamy, czy sprzedawać pierwszego maja wódkę, czy nie. To jest problem!". Tego dnia Kijów już wiedział o katastrofie, choć nieoficjalnie. I kto tylko mógł, wywoził dzieci z miasta.Opisany epizod mówi coś więcej: ludzie nie tylko wiedzieli, ale odważyli się pytać, głośno i wyraźnie. Parę dni później wiedzieli już wszyscy – ewakuacji setek tysięcy ludzi (w większości przez Kijów) i angażowania tysięcy instytucji w akcję ratunkową nie dało się utajnić. A kilkudniowe ukrywanie tego, co było nie do ukrycia, wstrząsnęło społeczeństwem. Tym bardziej, że nie chodziło o kolejne mniej lub bardziej abstrakcyjne kłamstwa polityczne czy bajki o tym, że „lokomotywy staniały", ale o zdrowie dzieci.Już po kilku miesiącach zaczął powstawać, przede wszystkim na Ukrainie, spontaniczny ruch ekologiczny, skupiający głównie młodzież i intelektualistów. Władze nie wiedziały, co z nim zrobić – tworzenie organizacji nieformalnych (tj. niezależnych od partii komunistycznej) od niedawna było oficjalnie tolerowane. A co inteligentniejsi członkowie elit komsomolskich zajmowali się już bogaceniem, „front ideologiczny" niewiele ich obchodził. Kilka miesięcy po katastrofie w Czarnobylu doszło do pożaru biblioteki Akademii Nauk w Leningradzie, który akademik Dimitrij Lichaczow nazwał „duchowym Czarnobylem". Hasło padło na podatny grunt. Z dnia na dzień powstało pojęcie „ekologii ducha", a „nieformałowie" zaczęli nie tylko pytać o Czarnobyl, ale upominać się o historię i kulturę narodową, o prawa języka ukraińskiego i – z mniejszą determinacją – białoruskiego (podobne były reakcje w Rosji, choć tam z oczywistych względów nie istniała kwestia językowa). Do ruchu, który z ekologicznego stawał się narodowym, przyłączało się coraz więcej intelektualistów bez dysydenckich sympatii, jak wielki prozaik Ołeś Honczar czy wybitny poeta Borys Olijnyk (który także w niepodległej Ukrainie nie zerwał z partią komunistyczną).W 1987 r. Gorbaczow ogłosił politykę jawności życia publicznego (Głasnosti). Nie miał innego wyjścia: ludzie sami brali tę jawność, a władze – już za słabe, by to przebudzenie stłumić – musiały stanąć na jego czele, aby choć trochę je kontrolować. Bezskutecznie: prawda coraz szerzej torowała sobie drogę (a obok niej torowały sobie drogę nowe nieprawdy). Po paru latach system komunistyczny zwietrzał do tego stopnia, że nie dało się go utrzymać. Czy jednak Gorbaczow proklamowałby jawność, gdyby nie było takiej społecznej reakcji na katastrofę czarnobylską? Można wątpić.Katastrofa czarnobylska zachwiała również gospodarką sowiecką, i tak się załamującą. Koszty akcji ratunkowej, przesiedlenia kilkuset tysięcy ludzi, budowy nowych osiedli etc. szły w miliardy dolarów. Sfinansowano je kosztem innych celów – żaden budżet nie może mieć aż takich rezerw „na wydarzenia nadzwyczajne". Potem dołączyły dalsze koszty, dalsze szkody, jak choćby trwała rezygnacja z wykorzystania Prypeci i Dniepru jako szlaków żeglugowych.Już po kilku latach wątki ekologiczne zeszły na dalszy plan, a katastrofa czarnobylska i los jej ofiar (podobnie jak weteranów wojny afgańskiej, bardzo licznych na Ukrainie) zeszły do roli demagogicznych haseł najróżniejszych ugrupowań. Ukraińska elita podjęła walkę o prawo do tożsamości narodowej, a potem – o niepodległość.Ale nie można zapomnieć, że droga prowadząca do ogłoszenia niepodległości Ukrainy i rozwiązania Związku Sowieckiego zaczęła się wtedy, w kwietniu 1986 r. – od niewygodnych pytań o pożar elektrowni w Czarnobylu.

Nessun commento: